Strony

Strony

2024/02/19

JUNK JOURNAL: Od czego zacząć?

 Witajcie!

Z ogromną przyjemnością zapraszam Was na cykl Junk Journal, w którym będziemy od podstaw tworzyć taki właśnie "śmieciowy dziennik". Mam nadzieję, że znajdą się tutaj fanki i fani tej formy, a w szczególności w wydaniu vintage, bo takie journale lubię i tworzę najczęściej.




Czym jest Junk Journal?

Zacznijmy od odrobiny teorii, bo być może nie każdy wie, o czym mowa. A jak się dowie, to mam nadzieję, zachęcę go do spróbowania ;).


JUNK JOURNAL to w dosłownym znaczeniu "śmieciowy dziennik", a więc jego idea jest taka, aby był choć częściowo wykonany z materiałów recyklingowych. To idealny sposób na wykorzystanie takich przydaśków, które gdzieś tam sobie zostawiamy na potem, ale także takich przedmiotów jak kartoniki po ryżu, stare koperty czy kartki z niedokończonych, szkolnych zeszytów, które normalnie byśmy wyrzucili. Junk Journal ma postarzane kartki, ale też różnego rodzaju schowki i kieszonki służące właśnie do kolekcjonowania wspomnień.


Junk Journal ma służyć do zapisków i gromadzenia drobnych pamiątek takich jak bilety, pocztówki, papierki po czekoladkach, ulotki, liściki czy zdjęcia. A zapisywać w nim można, co dusza zapragnie! Może to być dziennik czy pamiętnik, dzienniczek wdzięczności, zeszycik z ciekawymi sentencjami, wierszami czy modlitwami albo zabawnymi i wzruszającymi sytuacjami z udziałem naszych pociech. Możliwości jest mnóstwo. Zależy to tylko od Was.

Taki Junk Journal to może być totalny misz masz stylów i kolorów z użyciem wszystkiego, co Wam wpadnie do głowy lub też możecie go zrobić w konkretnym klimacie czy z użyciem konkretnej kolekcji papierów do scrapbookingu. 




Najbardziej popularne są jednak Junki w klimacie vintage i shabby chic. I ja właśnie takie lubię najbardziej. Może dlatego, że te postarzane kartki, klimatyczne fotografie i koronki tworzą klimat idealny do zapisywania swoich myśli i zbierania pamiątek.


Junk Journal - od czego zacząć?

Zaczęliśmy od teorii i teraz już wiecie, czym jest Junk Journal. Teraz wystarczy sporo zapału, ciekawość poznania tej formy craftingu i pomysł na niego. Pomysłem ja się z Wami podzielę, a Wy możecie go zinterpretować po swojemu!




Czego będziecie potrzebować?
Co się przyda do stworzenia Junk Journala?

- kartoniki po ryżu, kaszy, kawałki tektury lub beermaty - na okładki

- różnego rodzaju kartki: do ksero, ze starych zeszytów, w kratkę, w linię, z notesów

- herbata i kawa do postarzania papieru

- koperty, także te "zużyte"

- stare dokumenty, listy, pocztówki, nuty, karty książek - to prawdziwe skarby!

- pasmanteria, koronki, kawałki materiału, gipiury, chwosty

- guziki, ciekawe spinacze, agrafki

- koraliki, stara biżuteria

- stare zdjęcia lub obrazki stylizowane na vintage

- suszone kwiaty, roślinki

- klej, najlepiej introligatorski

- nożyczki

- igła i nici


Co możesz kupić dodatkowo?

- kolekcję papierów do scrapbookingu, która pozwoli Ci nadać notesowi więcej klimatu

- pergamin, kalka czysta i wzorzysta

- fajne, ciekawe stemple i tusz

- maski, szablony 

- "zamienniki" starych dokumentów, które kupisz np. na Alliexpress

- płótno na okładkę, jeśli nie masz odpowiedniego materiału w domu



Jak widzicie, z tego co mamy w domu spokojnie można wykonać podstawę Junk Journala.
Ja jednak pokuszę się o ozdobienie go papierami scrapowymi i będą to kolekcje ITD Collection. Są one idealne do tego typu prac! Więc jeśli nie macie zbyt dużego wybory to koniecznie zaglądnijcie na strone ITD Collection. 

Muszę wspomnieć również, że ITD Collection jest patronem jak i sponsorem naszego cyklu JUNK JOURNAL.


Nasz cykl będzie się pojawiał raz w miesiącu, każdego 19 dnia kolejnego miesiąca. 

Dajcie znać w komentarzu kto będzie tworzył swój JUNK JOURNAL wraz ze mną? 

A zapewniam Was że będą niespodzianki i nagrody dla aktywnych uczestników, którzy będą linkowali swoje prace pod naszymi wpisami. Jesteście gotowi?

***

A więc w kolejnym odcinku naszego cyklu wykonamy sobie bazę wraz z wkładem. 

Przygotujcie zatem opakowanie kartonowe bądź kawałki tektury na okładkę (może być też np. tył bloczku scrapowego albo dwa, jeśli chcecie, by okładka była grubsza), wszelkiego rodzaju papier, jaki chcecie włożyć do środka, grubą igłę i mocną nic, klej i nożyczki.

 

Do usłyszenia w marcu!
Aleksandra 

6 comments:

  1. Replies
    1. Cieszę się, że się podoba i zachęcam do wspólnego tworzenia!

      Delete
  2. Nigdy nie stworzyłam żadnego AJ, a po czyszczeniu mieszkania zmarłego teścia biorę się za swoje, więc jak kiedyś wszystko gromadziłam bo a nuż się przyda, tak teraz wywalam wszystko bo nigdy tego nie użyłam. Jestem na etapie, że sobie uświadomiłam że kiedyś ktoś to będzie musiał po mnie posprzątać. Nie obdarowuję już swoim rękodziełem wszystkich jak popadnie. Zrobiłam się bardzo praktyczna. Nie mniej jednak taki kursik na pewno nie jednej się przyda !!
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. A ja mam inne spojrzenie - cieszę się, że takie rzeczy po mnie zostaną, a nie że ktoś będzie musiał to posprzątać. Sama trzymam i chronię jak relikwię pamiatki po dziadkach - od starej lalki przez zdjęcia po kwity ze skupu jajek i stare kopeety. I po cichu liczę na to, że któreś z dzieci tak przechowa moje junk journale i albumy. :)
      Sprzątanie strychu po dziadkach było dla mnie czymś wzruszającym i pięonym.
      A AJ to troszkę co innego niż JJ. Robi się tam strony raczej tematyczne, jest batdziej mediowy, trochę jak kolaż.
      Mam nadzieję, że jednak jakieś sentymentalne dusze skorzystają z tego kursu :)
      P.S. Są osoby, które nie obdarowują, a sprzedają i to za noezłe pieniążki swoje rękodziełl. Zawsze można iść w tę stronę.

      Delete