Strony

Strony

2020/07/23

#59 GOŚCINNE WYSTĘPY / A&B MyWay / Kolczyki z chwostem

Zapraszamy Was dziś na Gościnne Występy Beaty z A&B MyWay,
która przygotowała dla Was tutorial na przepiękne kolczyki z chwostami. 

Zanim zaczniemy, zróbcie sobie dobrą kawkę,
albo herbatkę i zasiądźcie do lektury ;) 





Cześć, mam na imię Beata, z zawodu analityk informacji
z zamiłowania koralikomaniaczka
(no, czasami koraliki zamieniam na szydełko ;))

Jestem tu dziś z Wami, gdyż nie tak dawno wygrałam jeden z konkursów organizowanych
przez DIY :) i zostałam zaproszona do Gościnnych Występów na blogu, za co serdecznie
jeszcze raz dziękuję organizatorom. To super wyzwanie stworzyć tutorial, mam nadzieję, że
podołam temu ;).

Rękodzieło podobało mi się od zawsze.
I chyba jak każda osoba, która kocha rękodzieło,
zaczynałam już jako dziecko zapoznawać się z różnymi formami rękodzieła, jedne szły lepiej,
drugie gorzej, ale niezmiennie stworzenie czegoś samemu sprawiało frajdę, radość i
wprawiało w dumę, kiedy coś się udało. Jako nastolatkę bardziej ciągnęło mnie do robótek
na drutach. Od jakiegoś czasu jednak pasjonuje mnie niezmiennie szydełko i beading, czyli
szycie z koralików. Znaczy między innymi, bo lubię wiele technik związanych z robieniem
biżuterii i ozdób, chętnie uczę się nowych rzeczy i testuję różne pomysły. Ale dzisiaj o
bedingu, czyli koralik, igła i nić (tudzież żyłka, linka itp.). Przyznam się szczerze, że z igłą i
nitką się nie lubiłam, nie ciągnęło mnie do szycia, a wszelkie poprawki czy naprawianie
odzieży zostawiałam siostrze ;). Kiedy zobaczyłam piękne rzeczy z koralików i okazało się,
że to jest szyte, to trochę mi mina zrzedła, no bo gdzie ja i szycie? Ale nie byłabym sobą,
gdybym nie spróbowała. I wiecie co? Szybko polubiłam się z igłą, a dodatkowym motorem
było to, że sama mogłam sobie te wszystkie cudeńka zrobić. A ta metoda tworzenia daje
naprawdę wiele możliwości, nie tylko kolorystycznych, ale można robić różne kształty,
przeróżne wzory, korzystać z różnego rodzaju koralików i kryształków. Poza tym beading
można stosować nie tylko w biżuterii, także naprawdę polecam.
Ale wystarczy o mnie,
przejdźmy już do meritum.

Tutorial na kolczyki z chwostami.

2 chwosty dowolnej długości (u mnie odcień brzoskwiniowy, 82 mm
kryształki ball fasetowane 4 mm w dwóch kolorach (u mnie ecru i granat)
toho 15 (u mnie PF557 Permanent Finish Galvanized Starlight)
kryształki bicone 2 mm (u mnie kolor topaz)
kryształki ball lub rondelle 2 mm (u mnie w odcieniu grafitowo-niebieskim)
nić fireline lub monofilowa 0.16
igła 12
2 szpilki
kółeczka montażowe
2 bigle
koraliki toho 15 do wykonania obrączki na chwosta w 4 kolorach
u mnie:
Cristal-Lt Jonquil Lined
Opaque Nevy Blue
PF557 Pernament Finish Galvanized Starlight
Silver-lined Milky Montana Blue
Do wykonania obrączki można użyć również toho treasure :)
narzędzia (bociany, szczypce, nożyczki, miarka)
koralik stopujący (przy obrączce)


Zaczynamy :)

W pierwszej kolejności zrobimy sobie element ozdobny nad chwosta. Ja go nazywam
bączkiem, tak mi się kojarzy po kształcie :). Tu zdjęcie półproduktów potrzebnych do
wykonania naszego elementu.


1. Odmierzamy około 80 cm nici. Nawlekamy na nią naprzemiennie 6 kryształków 4 mm.
Zamykamy w kółeczko zawiązując 2-3 razy supełek.



Końca nici nie ucinamy,
zostawiamy około 10-15 cm, żeby łatwo było schować go potem w robótkę.
2. Przechodzimy igłą przez 2 najbliższe kryształki od supełka, delikatnie pociągamy, aby
supełki schowały się w kryształkach


3. Nabieramy na igłę sekwencję koralików: 2 x toho, 1 x bicone, 1 x toho, 1 x bicone, 2 x toho


Ponownie przechodzimy przez kryształek, z którego wychodzi żyłka 



tak, żeby
nabrane koraliki niejako okrążyły kryształek 


. Przechodzimy igłą przez kolejny
kryształek z naszego koła (u mnie ecru) 


4. Następnie nabieramy na igłę sekwencję koralików: 2 x toho, 1 x bicone, 1 x toho. Teraz
cofamy się do sekwencji koralików dodanych w pkt 3 


 i wbijamy igłę od góry w 1 x
bicone i 2 x toho (to bliżej naszej nitki i igły)


 Zaciągamy delikatnie nić, aby koraliki
wskoczyły na swoje miejsce. W tym momencie koraliki zmienią nieco pozycję.


Teraz przechodzimy przez najbliższe 2 kryształki z naszego początkowego koła.


5. Ponownie nabieramy na igłę 2 x toho, 1 x bicone, 1 x toho. Wbijamy się od góry w
najbliższe bicone i 2 x toho z poprzedniego ruchu. Delikatnie zaciągamy nić aby koraliki
wskoczyły na swoje miejsce. 




Nitką przechodzimy przez 2 kryształki z
początkowego koła



Punkty 4 i 5 powtarzamy do uzyskania pełnego okręgu (musimy w sumie dodać tyle
sekwencji, aby łącznie było 6 kryształków bicone).
Po zrobieniu pełnego okręgu robótka wygląda tak.


6. Teraz musimy całość umocnić, aby była bardziej spójna. Musimy przejść do szczytu
robótki, aby dodać 1 x toho, gdyż mamy 5, a musi być 6. Wbijamy się więc w sekwencję
koralików 2 x toho, 1 x bicone (to najbliżej naszej nitki)


i w ten sposób przeszliśmy na szczyt robótki .
7. Nabieramy na igłę 1 x toho i wbijamy się obok w sekwencję koralików 1 x bicone i 2 x toho


zaciągamy nitkę i postępując analogicznie, jak w punktach poprzednich,
przechodzimy przez 2 kryształki z początkowego koła.



8. Ponownie wracamy na szczyt robótki, aby wszystkie 6 toho połączyć w kółeczko. Aby to
zrobić, musimy przejść przez najbliższą sekwencję koralików: 2 x toho, 1 x bicone.



Następnie wbijamy się po kolei w każde z 6 toho


 i zaciągamy nitkę, aby
uzyskać ładny kształt kółeczka.


Teraz musimy po drugiej stronie naszego koła z 4 mm kryształków uzyskać taki sam kształt.
Przechodzimy więc przez najbliższą sekwencje koralików 1 x bicone, 2 x toho na drugą
stronę koła


 odwracamy robótkę, przechodzimy przez 2 kryształki 

i
powtarzamy wszystkie kroki od punktu 3 do 8.
Po obrobieniu drugiej strony nasza robótka wygląda tak


Jak widzicie, pomiędzy koralikami toho 15 na łączeniu dwóch części jest luka, zapełnimy ją
teraz 2 mm kryształkami ball/rondelle. Jeśli takich nie posiadacie, może być toho 11 lub 15,
troszkę zmieni to kształt, ale będzie równie fajnie :)
Teraz zasada jest taka:
ze szczytu robótki przechodzimy przez najbliższe 1 x bicone i 2 x toho, wychodzimy nitką w
lukę, nabieramy 2 mm kryształek na igłę i wbijamy się w 2 x toho i 1 x bicone z drugiej części
robótki (zdjęcia 25, 26, 27, 28)




 Następnie zawracamy wbijając się w toho z naszego
kółeczka najbliżej nitki z igłą 


i płynnie, tak żeby nie było widać nitki, wbijamy się
w najbliższe 1 x bicone i 2 toho i przechodzimy do kolejnej luki. Nabieramy kryształek,
przechodzimy przez 2 x toho i 1 x bicone i przechodzimy na drugą część robótki. I tak
przechodząc między częściami robótki, zapełniamy resztę luk. Po uzupełnieniu kryształków
nasza robótka wygląda tak


Pozostało teraz zakończyć i poukrywać nasze nitki w koralikach. Przechodzimy przez
koraliki i robimy supełki w kilku miejscach (najlepiej w taki sposób żeby powtórnie przejść
przez nowo dodane 2 mm kryształki, lepiej je to umocni i nada kształt). Ucinamy nitkę jak
najbliżej, tak żeby nie było jej widać.
Ozdoba nad chwosta gotowa. Musimy zrobić jeszcze 3 takie :)
Teraz zabieramy się za ozdobną obrączkę na chwosta :)
Peyote parzysty

Mój chwost ma główkę o średnicy 12 mm, obrączka musi mieć taką długość, żeby po zszyciu
ściśle do niego przylegała.
1. Zaczynamy od odmierzenia ok 1.3 m nici. Nawlekamy na nić koralik stopujący i mocujemy
go około 15 cm od końca - przechodzimy przez niego 2-3 razy igłą z nitką, to go unieruchomi
i nasze toho pozostaną na miejscu


2. Nabieramy sekwencję koralików wg rozpisanego wzoru.

Dla ułatwienia we wzorze użyłam następujących oznaczeń:
toho 15 Cristal-Lt Jonquil Lined (na schemacie wykonania obrączki oznaczone jako A)
toho 15 Opaque Nevy Blue (oznaczone jako B)
toho 15 PF557 Pernament Finish Galvanized Starlight (C)
toho 15 Silver-lined Milky Montana Blue (D)

R1: C, B, B, A, A, A, A, D
R2: A, A, B, C
R3: D, C, B, A *
R4: A, B, C, D
R5: A, D, C, B
R6: B, C, D, A
R7: A, A, D, C
R8: C, D, A, A
R9: B, A, A, D
R10: D, A, A, B
R11: C, B, A, A
R12: A, A, B, C *

* Wzór jest powtarzalny, od rzędu 13 zaczynamy ponownie według sekwencji od R3 do
uzyskania odpowiedniej długości obrączki (u mnie na długości to 20 koralików toho)

3. Jeśli nawlekliśmy na nić koraliki z R1


 przechodzimy do rzędu nr 2.
Tworzymy go dodając po 1 koraliku wg. schematu co drugi koralik z rzędu nr 1


czyli
pomijam koralik D widoczny na zdjęciu i wbijam się dopiero w A itd., itd., aż do końca rzędu


W taki sposób: co drugi koralik, będziemy dodawać nasze toho do uzyskania odpowiedniej
długości obrączki. Z tym, że raz będziemy rząd zaczynać od góry, a raz od dołu robótki.
(można również pamiętając o odwracaniu robótki dodawać zawsze z góry na dół). Liczba
rzędów powinna być parzysta, aby po złączeniu zazębiała nam się jak zamek w torebce.
4. Kiedy uzyskamy odpowiednią długość obrączki


 przystępujemy do zszywania.
Wyciągamy koralik stopujący, nie odcinamy nitki. Jeden koniec nitki mamy na górze robótki,
drugi na dole.
5. Musimy nitką z dołu przejść do góry, aby nasze dwie nitki spotkały się. Zszywamy ze sobą
najbardziej wystające koraliki z obu stron, aby - jak pisałam wyżej - zazębiły się i wskoczyły
na swoje miejsce.


6. Obie nasze nitki spotkały się u góry robótki. teraz związujemy nitki ze sobą, robiąc 2
supełki.


7. Chowamy oba końce nici w obrączce, przechodząc przez koraliki.


 Dla pewności zróbmy jeszcze kilka supełków podczas przechodzenia między koralikami. 
Jak już jesteśmy pewni, że obrączka dobrze się trzyma i się nie rozpruje, odcinamy nadmiar nici.
I obrączka gotowa


Pozostało połączyć chwosta z ozdobą, którą wykonaliśmy wcześniej.
1. Na szpilkę nawlekamy sekwencję: 1 bicone, 1 element szyty z koralików („bączek”), 1
bicone, 1 element szyty z koralików, 1 bicone


2. Jeśli szpilka jest za długa przycinamy ją.


3. Robimy na końcu lupkę.


4 Jeden koniec robótki łączymy za pomocą narzędzi kółeczkiem montażowym z chwostem


a drugi w ten sam sposób z biglem


I kolczyk gotowy :).


5. W ten sam sposób robimy drugiego do pary.



Miłej zabawy przy tworzeniu swoich wersji kolczyków :)


Pozdrawiam 

9 comments:

  1. Tak czytam, że jesteś analitykiem z zawodu i myślę, że podobne predyspozycje służą Ci przy tworzeniu biżuterii z koralików (mój roztargniony umysł to przerasta;)).świetna praca! (i kolczyki i turorial)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję za tak miłe słowa:) Być może coś w tym jest z tym analitycznym umysłem, że troszkę łatwiej niektóre wzory, czy techniki w tworzeniu biżuterii ogarniam. Tak sobie myślę że każdy kto zajmuje się jakąś swoją pasją ma w swoim charakterze coś, jakąś cechę wyuczoną, bądź nabytą, która mu pomaga w tworzeniu ;))

      Delete
  2. Wow analityk takie precyzyjne prace to potrafi, dla mnie to czarna magia ale zachwycam sie i podziwiam, cuda !

    ReplyDelete