Strony

Strony

2024/10/23

BIŻUTERIA // Koralikowa zawieszka

Witajcie!

Dziś w ramach cyklu biżuteryjnego postanowiłam  pójść troszkę dalej i podzielić się z Wami sposobem na wykonanie fajnej zawieszki. Jest to kaboszon z żywicy obszyty różnymi koralikami. Praca przy nim może się wydawać trudna, ale zapewniam, że jest całkiem przyjemna. Wystarczy tylko spróbować, a jestem pewna, iż spodoba się Wam tak samo jak mi. 


Potrzebujemy:
- kaboszon,
- sztywny filc,
- igła do szycia koralików,
- nici do koralików (one G),
-koraliki toho (nr 11, 15 i ewentualnie 8),
- koraliki super duo,
- taśma cyrkoniowa,
-klej do biżuterii (u mnie hasulit),
- nożyczki z ostrymi końcami, 
- kawałek skórki do wykończenia tyłu.



Przygotowanie zawieszki rozpoczynamy od naklejenia kaboszonu na filc, pozostawiamy do całkowitego wyschnięcia. Aby łatwiej się szyło (czyli nitka nie zawadzała o rogi) przycinamy filc na kształt koła lub owalu, w zależności od wybranego kamienia.



Odcinamy około 60-70 cm nitki, nawlekamy igłę i na jednym z końców wykonujemy podwójny supełek (aby nie przeszedł przez filc). Wbijamy igłę od tyłu pracy tuż przy kaboszonie i przeciągamy do przodu. Nawlekamy 2 koraliki toho nr 11, przesuwamy je do końca nitki, układamy przy kaboszonie i tuż za nimi wbijamy igłę w filc, przeciągamy na tył. 




Wkłuwamy igłę od spodu, tak aby wyszła u góry między koralikami toho. Przewlekamy igłę przez drugi koralik. Nawlekamy kolejne 2 koraliki i przeszywamy igłę z nitką na sód tuż za nimi. 




Powtarzając taką sekwencję od * obszywam kaboszon do końca rzędu. Pilnujemy, aby koraliki stykały się ze sobą (nie robimy przestrzeni między nimi). W obwodzie powinna znaleźć się parzysta ich ilość. 



Rozpoczynamy 2 rząd, szyjemy cały czas koralikami toho nr 11. Igła musi wychodzić z koralika do góry. Nawlekamy 1 koralik , omijamy kolejny z poprzedniego rzędu i przechodzimy przez trzeci koralik. Powtarzamy ten schemat aż do końca rzędu. 





3 rząd wykonujemy tak samo jak drugi. Tym razem jest o wiele łatwiej, bo koraliki układają się w linię zygzakową.  Wszywane koraliki tak się układają, że wpasowują się w dołek. Pamiętamy, aby na początku rzędu nitka znajdowała się w górnym koraliku rzędu. 




4 i 5 rząd szyte są identycznie jak poprzednie, ale zmieniamy koraliki na mniejsze - toho 15. Po zakończeniu ostatniego rzędu przechodzimy igłą z nitką przez koraliki do dołu, przeszywamy przez filc, mocujemy nitkę i odcinamy. Pamiętamy o ściąganiu nitki, co sprawia, że koraliki przylegają do kaboszonu.





Koszyczek z toho mamy już gotowy. Doszywamy teraz taśmę cyrkoniową. Igłę wbijamy od spodu, tak aby u góry wyjśc tuż za koralikami. Przykładamy taśmę i przeszywamy w poprzek rządka przez blaszkę znajdującą się między cyrkoniami. Wszywamy się w każdą przestrzeń miedzy kryształkami. Po wyciągnięciu nitki u dołu dosuwamy cyrkonie do siebie (aby nie tworzyły się przerwy) i wbijamy się za następną. Po zakończeniu rządka odcinamy nadmiar filcu zostawiając ok 2-3 mm



Przechodzimy do kolejnego rzędu. Doszywając koraliki znów korzystamy ze schematu jak przy pierwszym rzędzie koszyczka. Tym razem nawlekamy 1 koralik super duo, 1 koralik toho ( u mnie to nr 15). Można sobie ułatwić pracę . Zamiast toho 15 można dać nr 11. Wkłuwamy się zaraz za koralikami, cofamy igłę między koraliki, przechodzimy przez drugi koralik (toho), ponownie nawlekamy super duo i toho, i tak szyjemy do końca rzędu. 




Przewlekamy igłę przez koraliki, wychodzimy w górnej dziurce super duo i szyjemy w powietrzu. Między koralikami super duo wszywamy toho (ja dałam nr 11, bo w dole były 15). Jeśli ktoś wcześniej dał 11, to teraz wszywa toho 8.




Ostatni rząd zakończymy niby koronką. Nitka wychodzi z toho. Nawlekamy 1 koralik toho 11, omijamy super duo i przechodzimy przez kolejne toho. Powtarzamy tą sekwencję do końca rzędu. Aby zakończyć nitkę przeszywamy igłę między koralikami, tak aby cofnąć się do rzędu naszywanego na filcu. Przeszywamy igłę przez filc na tył, mocujemy nitkę i odcinamy.



Wisiorek jest już praktycznie gotowy. Pozostało tylko wykończyć jego tył. Docinamy skórkę na wielkość równą filcowi i doklejamy. Możecie tak zostawić. Ja jednak zawsze dla pewności obszywam tył przezroczysta nitką go koralików.


Takim sposobem dotarliśmy do końca naszej pracy. Mam nadzieję, że skorzystacie z mojego pomysłu na obszycie kaboszonu w celu wykonania uroczej zawieszki. 



Dziękuję za przeczytanie mojego postu do końca. 
Pozdrawiam serdecznie.



No comments:

Post a Comment