Witajcie w lipcu! // Welcome to July!
Kiedy byłam małą dziewczynką latem nie potrzebowałam do szczęścia niczego więcej oprócz polnych kwiatów. Robiłam z nich bukiety, plotłam wianki, zasuszałam w książkach. Radość sprawiało mi już samo patrzenie i wąchanie ich albo leżenie na letniej, rozgrzanej słońcem, pachnącej łące za domem. Czerwone maki, niebieskie chabry (u mnie mówi się modraki), białe rumianki, żółty dziurawiec, fioletowe dzwoneczki, a do tego łany zboża - najpiękniejszy widok latem!
When I was a little girl, in the summertime, I needed nothing more for happiness than wildflowers. I made bouquets out of them, wove wreaths, pressed them in books. Just looking at them, smelling them, or lying in the warm, sun-drenched, fragrant meadow behind our house brought me joy. Red poppies, blue cornflowers (we call them "modraki"), white chamomiles, yellow St. John's wort, purple bellflowers, and fields of grain - the most beautiful sight in the summer!