Nie zdążycie się obejrzeć, a Wielkanoc nadejdzie.
Dlatego dziś mam dla Was kurs na nietypową pisankę.
Uwielbiam i szanuję tradycyjne pisanki i kraszanki, ale czasem mam ochotę na coś zupełnie innego. W tym roku szaleję z pistoletem na klej na gorąco. Z jego pomocą można wyczarować fantastyczne pisanki.
Co będzie potrzebne:
- wydmuszka (Ja używam gęsiej. Można użyć z każdego innego jajka lub nawet jajka plastikowego)
- pistolet i klej na gorąco
- podkład (jeśli używacie farb kredowych - możecie go pominąć)
- farba w dwóch kolorach: jaśniejsza i ciemniejsza
- lakier
- pędzle lub gąbka
- chusteczki nawilżane
Pierwszym krokiem będzie zagruntowanie jajka. Primer zapewni lepszą przyczepność dla farby. Jeśli stosujecie farby kredowe, podkład nie jest konieczny.
Patyczek do szaszłyków i gumka recepturka bardzo pomagają przy malowaniu jajek. A zwykły zmywak kuchenny jest tak samo dobry jak profesjonalne gąbki - a zdecydowanie tańszy :)
Krok drugi to malowanie jasną farbą. Gdy farba schnie, rozgrzewamy pistolet na klej na gorąco.
Pistolet musi być naprawdę dobrze rozgrzany. W przeciwnym wypadku klej nie będzie się "ciągnął" i nie stworzy ładnej struktury.
Dobór wzorku i struktury pozostawiam Waszej kreatywności. Jak zawsze powtarzam - nie ma złych rozwiązań. Możecie pokryć całe jajo, ja zdecydowałam się jedynie na środek.
Gdy klej zaschnie, malujemy ponownie jasną farbą.
Właściwie można sobie darować pierwsze malowanie i od razu pokryć klejem. Czasem jednak nie udaje się na tyle dokładnie pokryć farba wszystkich zakamarków i kolor jajka jest widoczny. Dlatego ja zalecam dwukrotne malowanie.
Gdy farba wyschnie całość pokrywamy lakierem, cienką warstwą. Chodzi o to by odrobinę zabezpieczyć jasny kolor przed nadmiernym zabrudzeniem, które nastąpi w kolejnym kroku:)
Przyszła kolej na malowanie ciemną farbą. Bardzo dokładnie malujemy warstwę kleju i wszystkie dziurki, szczeliny i zakamarki. Duże lepiej sprawdzi się do tego pędzel niż gąbka.
Czekamy aż farba trochę się przesuszy, ale nie będzie całkiem sucha. Mokrymi chusteczkami ścieramy warstwę ciemnej farby. Jako, że nie jest łatwo zetrzeć tą warstwę w zakamarkach, powstaje nam bardzo fajne cieniowanie i strukturka z kleju nabiera głębi. Im dłużej i mocniej będziecie ścierać, tym jaśniejsze jajko Wam wyjdzie.
Gdy efekt Was zadowala, całość zabezpieczamy lakierem.
Pozostaje ewentualnie dodać jakieś elementy by ukryć dziurki i gotowe.
I co powiecie na takie jajko? Wciąż jest świąteczne czy może zbytnio ekstrawaganckie?
Jestem bardzo ciekawa jak wyglądają Wasze pisanki i ozdobne wydmuszki.
Pozdrawiam Was cieplutko
Kasia
świetny pomysł, chyba wykorzystam , bo zostały mi wydmuszki z zeszłego roku . A gumki recepturki genialne . Zawsze mi te jaj jeżdziły w te i nazad na patyczku a tu taki prosty patent dzięki !!
ReplyDeletePozdrawiam
Czasem te najprostsze pomysły właśnie nie przychodzą nam do głowy:) Pochwal się jajami, jak już zrobisz.
DeleteRobiłam już tego typu, wyglądają świetnie :)
ReplyDeleteJeśli wyszły Ci przynajmniej w połowie, tak świetne jak zeszłoroczne "mediowane" pisanki z jutą - to czapki z głów:)
Deletewow !!! beautiful and so lovely,i really like your good idea so much.Thank for sharing.
ReplyDeleteAnimation
Jakie super jajo, świetnie wygląda :)
ReplyDeleteSwietnie wyglada! Ale skąd tu u mnie gęsie wydmuchy...musze sie rozejrzeć :):):)
ReplyDeletePiękne. Wydaje się dość nieskomplikowane choc moje doświadczenia pokazały mi juz nie raz że to tylko pozory:)
ReplyDeletePodoba mi się taka metoda na jajka 🥚 oryginalnie :)
ReplyDeleteA ja pochwalę się moimi jajkami dekorowanymi kwiatuszkami z zimnej porcelany http://hannabembnista.blogspot.com/2018/03/dosc-dugo-mnie-tutaj-nie-byo-to-dlatego.html Pozdrawiam wiosennie i bardzo dziękuję za wspaniały tutek. Zainspirował mnie.
ReplyDelete