Witam serdecznie.
Nawet nie wiem kiedy minął miesiąc i nadszedł czas na kolejne spotkanie w ramach Akademii Szycia. Dziś z racji lata i wakacyjnych wyjazdów lub spacerów chcę zaproponować Wam projekt, który stanie się przyjacielem każdej z nas. Pewnie zastanawiacie się co to takiego. Moją dzisiejszą propozycją jest wykonanie kapelusza, który może być zarówno praktyczną ochroną przed słońcem jak również eleganckim dodatkiem do stroju wizytowego. Ja wybrałam drugą opcję, czyli wyjściową wersję nakrycia głowy. Przygotowana forma idealnie pasuje na głowę o obwodzie 57 cm.
Potrzebujemy:
- tkaninę ( najlepiej bawełnianą, sztywniejszą)
- podszewkę
- sztywnik lub płótno białe podklejane (ja kupiłam w zwykłej pasmanterii)
- flizelinę
- ewentualnie drut do ronda (w przypadku braku sztywnika)
- wstążka do dekoracji
- nici, igła, szpilki, nożyczki, naparstek, kreda krawiecka
- papier na formę, ołówek, linijka, centymetr
Jak zawsze pracę rozpoczynamy od przygotowania formy. Ja przedstawię wykonanie formy w dwóch wersjach. Dodam, że przygotowane formy są już szablonami, zawierającymi dodatki na szwy.
Rysunek 1 przedstawia wzór mojego kapelusza z rondem po kole (utrzymujący się prostopadle)
Rysunek 2 przedstawia kapelusz z rondem lekko opadającym w dół (bardziej codzienna wersja)
Według przygotowanej formy kroimy:
- wierzch kapelusza 1 x z tkaniny wierzchniej i 1 x z podszewki (ja zamiast podszewki kroiłam z tkaniny wierzchniej), 2 x z flizeliny
-korona kapelusza z 1 x z tkaniny wierzchniej i 1 x z podszewki (ja zamiast podszewki kroiłam z tkaniny wierzchniej), 2 razy z flizeliny
- rondo kapelusza 4 x z tkaniny wierzchniej, 4 razy z płótna białego podklejanego
Wszystkie części mamy przygotowane, czas zabrać się za szycie. W pierwszej kolejności podklejamy poszczególne elementy flizeliną lub płótnem, pamiętamy, że przyklejamy do lewej strony tkaniny i podszewki.
Zszywamy krótsze brzegi naszej korony, rozprasowujemy. To samo robimy z podszewką. U mnie podszewkę stanowi również tkanina bawełniana, żeby mój kapelusz był sztywniejszy.
Koronę kapelusza przypinamy szpilkami do wierzchu, zszywamy. Nacinamy szwy blisko przeszycia, żeby ładniej się wywróciło. Przeprasowujemy. To samo robimy w podszewce.
Składamy obie części razem wierzchami do siebie (lewa strona do lewej strony) i przeszywamy po szwie, żeby były razem połączone jak pokazuje poniższe zdjęcie.
Przewracamy na prawą stronę, przeprasowujemy.
Nadszedł czas wykonać rondo. Składamy ze sobą po dwa elementy ronda i zszywamy krótsze brzegi, rozprasowujemy szwy. Składamy obie części ronda (wierzchnią i spodnią) prawa stroną do prawej i zszywamy szwem centymetrowym po obwodzie zewnętrznego koła. Nacinamy szew, wywracamy rondo na prawą stronę. Sprasowujemy szew przed stębnowaniem.
Jeśli ktoś nie ma sztywnika lub podklejanego płótna i jego rondo jest zbyt miękkie w tym momencie może usztywnić rondo drutem włożonym w brzeg ronda. Następnie wąska, a zarazem bardzo delikatnie, żeby nie trafić igłą w drut stębnuje krawędź. Kolejną stębnówkę wykonujemy wzdłuż wewnętrznej krawędzi.
Aby połączyć kapelusz spinamy wierzch korony z wewnętrzną krawędzią ronda, zszywamy i nacinamy szwy.
Odwracamy kapelusz i podszewkę korony podwijamy na 1 cm i ręcznie doszywamy po spodniej stronie ronda. Ja dodatkowo przestębnowałam koronę kapelusza w odległości ok 3 mm od ronda, utrzyma to szew.
Praktycznie dotarliśmy do końca pracy nad kapeluszem. Zostało tylko udekorować kapelusz (np. wstążką, kwiatami) lub można pozostawić bez ozdób. Ja swój ozdobiłam kwiatami z foamiranu.
Mam nadzieję, że tutorial nie okazał się zbyt trudny i nawet osoby początkujące sobie z nim poradzą, a zdjęcia będą dodatkową pomocą. W razie pytań i wątpliwości pytajcie, służę radą.
Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko życząc jednocześnie miłych i udanych wakacji.
O raju, to już jest wyższa szkoła jazdy :)
ReplyDeleteLidziu jest wcale taki trudny na jaki wygląda. :) Kwiatki co prawda trochę pracy mnie kosztowały. :)
DeleteTrochę pracy przy tym jest. Ale dla chcącego nic trudnego. Schemat bardzo czytelny.
ReplyDeletePrzy szyciu zawsze jest sporo pracy podobnie jak przy hafcie. Warto jednak podjąć się wyzwania, bo wtedy satysfakcja jest większa. :)
Delete:) szylam takie ale mniejsze dla dzieci. Swietnie sie bawiłam chociaz pierwsze były za małe.... Na pewno jesli ktos chce nosić kapelusz to warto go uszyć samemu, wiemy co chcemy itd.... Dzieki Bogusiu :)
ReplyDeleteAgatko zgadzam się z Tobą w 100%. Ja zaczynałam od kapeluszy czarownic na zlot frywolitkowy, nie mając oczywiście rozmiarów bo to była niespodzianka. :)
DeleteBogusiu świetny kursik i cudny kapelusz. Zdolniacha z Ciebie.
ReplyDeletePozdrawiam
Ładny kapelusz 😍 trochę cierpliwości trzeba 😜
ReplyDeleteŁadnie to wygląda.
ReplyDelete