Późne lato i początek jesieni to czas,
kiedy zgodnie z naturalnym cyklem rośliny powoli kończą swój wiosenno-letni okres
wzrostu i rozwoju. Wieloletnie byliny, drzewa i krzewy przygotowują się do zimowego
odpoczynku, rośliny jednoroczne kończą zaś swój krótki żywot. Dla większości z
nich, jako roślin nasiennych, ukoronowaniem sezonu jest wydanie nasion w celu przedłużenia gatunku.
Czym właściwie jest nasiono? Używając
języka botaniki jest to organ roślin nasiennych powstający z zapłodnionego
zalążka i składający się z zarodka otoczonego tkanką zapasową (spichrzową) i
osłoniętego łupiną nasienną. Zarodek jest nowym organizmem roślinnym. Tkanka
spichrzowa umożliwia wzrost zarodka w pierwszym okresie rozwoju, a łupina
nasienna pełni funkcję ochronną*. Mówiąc prościej, za autorem świetnej książki
"Triumf nasion"** Thorem Hansonem, nasiono to mała roślinka (zarodek),
która rusza w świat zapakowana przez rodzica w pudełko (łupinę) wraz z drugim
śniadaniem na drogę (tkanką zapasową). Taki sposób rozmnażania (u roślin zresztą
nie jedyny) najbliższą analogię w świecie zwierząt znajduje chyba w postaci
ptasich jaj. Tym jednak, co u roślin unikalne, jest zdolność przetrwania żywego
zarodka w wysuszonym nasionku czasem nawet przez bardzo długi okres czasu (w
ekstremalnych przypadkach setki czy nawet tysiące lat!). Kiedy wreszcie
zaistnieją optymalne warunki, z pozoru martwe nasiono budzi się do życia jako
młoda roślina.
Dlaczego zbieranie nasion jest ważne.
Łatwość zbioru i przechowywania nasion
umożliwiła ludziom rozmnażanie i hodowanie wybranych gatunków. Na tej podstawie
powstało i rozwinęło się rolnictwo. Ludzie przez wieki udomowiali wybrane
gatunki, tworząc nowe odmiany i krzyżówki. I tak z dzikich roślin powstało i
upowszechniło się wiele smacznych i wartościowych odmian warzyw i owoców, narodziło
się całe kulinarne bogactwo, jakie znamy.
Świadome kontynuowanie tego dziedzictwa poprzez
zbiór i siew jest niezwykle doniosłą sprawą, nawet w niewielkim zakresie, gdy
chodzi o garstkę ziarenek z miejskiego balkonu. Przesadziłam?
Myślę, że wcale nie. Jeśli tylko zdamy
sobie sprawę z niepokojących zmian, jakie zachodzą we współczesnym świecie,
zrozumiemy, dlaczego zbieranie i rozpowszechnianie nasion jest tak ważne.
Kiedyś, gdy rolnictwo opierało się na małych
gospodarstwach, produkujących na potrzeby własne i najbliższej okolicy, powstawało
mnóstwo lokalnych odmian warzyw i owoców, przystosowanych do miejscowych
warunków klimatycznych i potrzeb żywieniowych ludności. Tak wytwarzana żywność jest najbardziej naturalna i najzdrowsza. Obecnie rolnictwo się
uprzemysłowiło, rozwinął transport, a żywność z naturalnego dobra stała się po prostu towarem dla anonimowego odbiorcy. Co to oznacza? Że nadrzędnym celem jej
produkcji jest osiągnięcie zysku. Takie podejście powoduje, że na masową skalę
uprawia się odmiany dające przede wszystkim wysoki, dorodny plon, bo na tym
można zarobić. Wartości odżywcze są na dalszym planie - dlatego mniej plenne a
bardziej wartościowe odmiany coraz rzadziej są uprawiane lub całkiem zanikają.
Nastawienie wyłącznie na zysk i wielkopowierzchniowa
uprawa pociąga za sobą skutki w postaci wypaczonej technologii. Czego się nie
robi, aby wyprodukować i sprzedać jak najwięcej, a zminimalizować straty? Stąd
wynalazki w postaci nawozów sztucznych, chemicznych środków do zwalczania chwastów
i szkodników oraz konserwacji przewożonych na duże odległości zbiorów. Stąd
"nowoczesna" inżynieria genetyczna (GMO - organizmy modyfikowane
genetycznie) manipulująca przy naturalnych organizmach roślinnych, co może mieć
skutki trudne do przewidzenia dla ekosystemu całej planety.
Rolnicy i ogrodnicy chcący kontynuować wielowiekową
tradycję napotykają na przeszkody w postaci przepisów prawnych. Absurdalna
praktyka patentowania nasion i prawo ich sprzedaży tylko przez licencjonowanych
producentów oraz duże utrudnienia w wykorzystywaniu nasion z własnego zbioru prowadzi do tego, że rynek zostaje zdominowany przez garstkę korporacji
i narzucany przez nie mało zróżnicowany i o podejrzanej wartości materiał siewny.
To wszystko powoduje masowe zanikanie wielu
wartościowych i lokalnych odmian roślin uprawnych, a tym samym utraty cennego
dziedzictwa ludzkości wypracowanego przez wieki. Oprócz tego stosowane
technologie i chemia rolnicza niszczy środowisko, zaburza równowagę ekologiczną całej planety i z pewnością ma niekorzystny
wpływ na zdrowie całych społeczeństw.
Społeczna świadomość tych zagrożeń jednak ciągle rośnie. Powstaje wiele oddolnych ruchów i inicjatyw, które mogą powstrzymać negatywne globalne tendencje. W celu ochrony biologicznego bogactwa powstają banki nasion, jednak najlepszym sposobem jego zachowania jest po
prostu coroczny zbiór i siew. Sposobem, aby ominąć ograniczające dostęp do nasion
restrykcje jest udział w bezgotówkowych wymianach nasion (bezpośrednio i online), gdzie
można otrzymać i rozpowszechnić nasiona nietypowych, rzadkich czy starych
odmian roślin uprawnych, zwykle uzyskanych metodami ekologicznymi. Nawet garstka
nasion uzyskanych na balkonie czy działce i przekazanych dalej (choćby
sąsiadowi, który ma kawałek ziemi) przyczynia się do zachowania
bioróżnorodności i bogactwa upraw, co leży w interesie nas wszystkich. Ogromny sens ma wspieranie lokalnych producentów żywności, stosujących naturalne metody hodowli roślin. Świadome wybory w trakcie codziennych zakupów dużej grupy ludzi mogą zatrzymać niekorzystne zjawiska o zasięgu światowym.
Moje małe zbiory.
A oto kilka pozycji z tegorocznego zbioru nasion z mojego balkonu. Stare, zapomniane warzywo strączkowe - lędźwian:
Trzy ciekawe gatunki fasoli:
Zbiór nasion jest bardzo prosty. Muszą być
one przede wszystkim dojrzałe, a to poznajemy najczęściej po tym, że torebka
nasienna, strąk, kłos, makówka czy inna z niezliczonych form zawierających nasiona jest sucha. Czasem
nasiona już same rozsypują się wokół.
Zbieramy tylko nasiona zdrowe, bez plam i zniekształceń, które mogą oznaczać choroby grzybowe oraz bez śladów uszkodzenia przez szkodniki.
Jeśli chodzi o nasiona roślin wydających
owoce (które są tak naprawdę tylko otoczką nasion mającą zachęcić zwierzęta do
ich rozsiewania) to owoce te muszą być w pełni dojrzałe. Takie warzywa jak
ogórek czy cukinia zbieramy zwykle niedojrzałe, aby więc uzyskać ich nasiona
trzeba pozwolić dojrzeć wybranym owocom. Wyjęte z owoców nasiona suszymy, np.
rozłożone na papierze. Na zdjęciu poniżej nasiona w miąższu dyni.
Gdy chcemy mieć nasiona roślin warzywnych
liściowych, jak np. sałata, trzeba rzecz jasna pozwolić im zakwitnąć i poczekać
na dojrzenie nasion. W tym czasie liście z reguły już nie nadają się do zbioru.
Przechowywanie nasion jest równie łatwe jak
zbiór. Trzymamy je w suchym, ciemnym i chłodnym miejscu (kiełkują pod wpływem
wilgoci, światła i ocieplenia) zapakowane np. w torebki papierowe, koperty,
pudełka od zapałek, pojemniki szklane. Jest to istotne, bo tylko w odpowiednich warunkach nasiona zachowują zdolność do kiełkowania.
Mam nadzieję, że Was nie zamęczyłam tym przydługawym wpisem ;) Zachęcam do siania i hodowania roślin, zbioru nasion i dzielenia się nimi choćby ze znajomymi. Warto też zainteresować się, czy gdzieś w pobliżu nie jest organizowana wymiana nasion. Czasem nawet drobna aktywność może mieć wielkie znaczenie dla nas i otaczającego nas świata :)
Pozdrawiam
Inka
* Wikipedia
** Thor Hanson "Triumf nasion: jak ziarna, pestki i orzechy podbiły królestwo roślin i zmieniły naszą cywilizację", 4A Oficyna, Żółwin, 2016
fantastyczny post, wiele się można z niego nauczyć.
ReplyDelete