Witajcie!
Dziś w ramach cyklu biżuteryjnego postanowiłam pójść troszkę dalej i podzielić się z Wami sposobem na wykonanie fajnej zawieszki. Jest to kaboszon z żywicy obszyty różnymi koralikami. Praca przy nim może się wydawać trudna, ale zapewniam, że jest całkiem przyjemna. Wystarczy tylko spróbować, a jestem pewna, iż spodoba się Wam tak samo jak mi.
Potrzebujemy:
- kaboszon,
- sztywny filc,
- igła do szycia koralików,
- nici do koralików (one G),
-koraliki toho (nr 11, 15 i ewentualnie 8),
- koraliki super duo,
- taśma cyrkoniowa,
-klej do biżuterii (u mnie hasulit),
- nożyczki z ostrymi końcami,
- kawałek skórki do wykończenia tyłu.
Przygotowanie zawieszki rozpoczynamy od naklejenia kaboszonu na filc, pozostawiamy do całkowitego wyschnięcia. Aby łatwiej się szyło (czyli nitka nie zawadzała o rogi) przycinamy filc na kształt koła lub owalu, w zależności od wybranego kamienia.
Odcinamy około 60-70 cm nitki, nawlekamy igłę i na jednym z końców wykonujemy podwójny supełek (aby nie przeszedł przez filc). Wbijamy igłę od tyłu pracy tuż przy kaboszonie i przeciągamy do przodu. Nawlekamy 2 koraliki toho nr 11, przesuwamy je do końca nitki, układamy przy kaboszonie i tuż za nimi wbijamy igłę w filc, przeciągamy na tył.
Wkłuwamy igłę od spodu, tak aby wyszła u góry między koralikami toho. Przewlekamy igłę przez drugi koralik. Nawlekamy kolejne 2 koraliki i przeszywamy igłę z nitką na sód tuż za nimi.
Powtarzając taką sekwencję od * obszywam kaboszon do końca rzędu. Pilnujemy, aby koraliki stykały się ze sobą (nie robimy przestrzeni między nimi). W obwodzie powinna znaleźć się parzysta ich ilość.
Rozpoczynamy 2 rząd, szyjemy cały czas koralikami toho nr 11. Igła musi wychodzić z koralika do góry. Nawlekamy 1 koralik , omijamy kolejny z poprzedniego rzędu i przechodzimy przez trzeci koralik. Powtarzamy ten schemat aż do końca rzędu.
3 rząd wykonujemy tak samo jak drugi. Tym razem jest o wiele łatwiej, bo koraliki układają się w linię zygzakową. Wszywane koraliki tak się układają, że wpasowują się w dołek. Pamiętamy, aby na początku rzędu nitka znajdowała się w górnym koraliku rzędu.
4 i 5 rząd szyte są identycznie jak poprzednie, ale zmieniamy koraliki na mniejsze - toho 15. Po zakończeniu ostatniego rzędu przechodzimy igłą z nitką przez koraliki do dołu, przeszywamy przez filc, mocujemy nitkę i odcinamy. Pamiętamy o ściąganiu nitki, co sprawia, że koraliki przylegają do kaboszonu.
Koszyczek z toho mamy już gotowy. Doszywamy teraz taśmę cyrkoniową. Igłę wbijamy od spodu, tak aby u góry wyjśc tuż za koralikami. Przykładamy taśmę i przeszywamy w poprzek rządka przez blaszkę znajdującą się między cyrkoniami. Wszywamy się w każdą przestrzeń miedzy kryształkami. Po wyciągnięciu nitki u dołu dosuwamy cyrkonie do siebie (aby nie tworzyły się przerwy) i wbijamy się za następną. Po zakończeniu rządka odcinamy nadmiar filcu zostawiając ok 2-3 mm
Przechodzimy do kolejnego rzędu. Doszywając koraliki znów korzystamy ze schematu jak przy pierwszym rzędzie koszyczka. Tym razem nawlekamy 1 koralik super duo, 1 koralik toho ( u mnie to nr 15). Można sobie ułatwić pracę . Zamiast toho 15 można dać nr 11. Wkłuwamy się zaraz za koralikami, cofamy igłę między koraliki, przechodzimy przez drugi koralik (toho), ponownie nawlekamy super duo i toho, i tak szyjemy do końca rzędu.
Przewlekamy igłę przez koraliki, wychodzimy w górnej dziurce super duo i szyjemy w powietrzu. Między koralikami super duo wszywamy toho (ja dałam nr 11, bo w dole były 15). Jeśli ktoś wcześniej dał 11, to teraz wszywa toho 8.
Takim sposobem dotarliśmy do końca naszej pracy. Mam nadzieję, że skorzystacie z mojego pomysłu na obszycie kaboszonu w celu wykonania uroczej zawieszki.
Dziękuję za przeczytanie mojego postu do końca.
Pozdrawiam serdecznie.
No comments:
Post a Comment